Nasze wydarzenia

Dzień jak co dzień na urlopie

Ewa na targu rybnym Targ rybny Autor na targu rybnym

Przedstawię tutaj nasz typowy dzień na urlopie w Zadarze. Rano, gdyż mieliśmy bardzo blisko, udawaliśmy się na pobliski bazar. Bazar ten przypominał mi poznański targ, który jest niedaleko Rynku, tego ze znanymi koziołkami na ratuszu. Ten nasz miał dodatkową halę, w której mieścił się targ rybny. Tam drugiego dnia pobytu, kupiliśmy morskiego okonia. Jest tu bardzo dużo stoisk z najrozmaitszą rybą morską, jak i owocami morza. Tutaj za pomocą 4 euro, drogą kupna nabyliśmy 1 kg małż, zwanych przez moją nieocenioną partnerkę Ewcię, mulami.

Autor udaje się na plażę Ewa idzie na plażę Ewcia w Parku Kornati

Po zakupach udajemy się na plażę. Jest upał około 30 stopni. Jednakże z uwagi na moje kłopoty z zatokami, gdy siedzę w cieniu, jest mi zimno, dlatego jestem w sweterku. Ewcia co jakiś czas zażywa kąpieli, natomiast ja rzadziej, gdyż słona woda, atakuje moje zatoki.

Ewa je małże Autor je mule

Na obiadokolację Ewcia przyrządziła małże, które zajadamy ze smakiem, popijając białe winko. Wyborne, tanie i wyszukane danie.

Ewa na zachodzie słońca Autor na zachodzie słóńca

Na obiadokolację Ewcia przyrządziła małże, które zajadamy ze smakiem, popijając białe winko. Wyborne, tanie i wyszukane danie.